Czeska baśń ze smutnym zakończeniem

Chociaż stadion ma tylko dwadzieścia tysięcy miejsc, stoiska są bardzo nietypowe i nie jest łatwo znaleźć własne. Następnie złapałem oko krzesła, które w większości pokryte jest miękką tkaniną, podobną do aksamitu, z godłem klubu na plecach. To, przyznaję, widziałem po raz pierwszy.

Czeska baśń ze smutnym zakończeniem

Usadowiwszy się wygodniej, zacząłem obserwować fanów, którzy co minutę coraz szybciej wypełniają stadion. Ludzie w różnym wieku, od pięciolatków po osoby starsze, kibicowali swojej ulubionej drużynie. Jest oczywiste, że dla nich gra domowa “Sparta” – prawdziwe święto, w którym można się dobrze bawić. Trzeba zauważyć, że na trybunach było dużo dziewczyn i nie wszyscy z nich przychodzili z młodymi ludźmi, niektórzy oglądali samą grę. I oczywiście obcokrajowcy ze wszystkich stron usłyszeli inną mowę. Po mojej prawej stronie kilka osób mówiło po niemiecku, z góry siedzieli przedstawiciele jakiegoś azjatyckiego kraju, byli Anglicy. Należy zauważyć, że ludzie Zachodu bardzo różnią się od naszych ludzi. Tutaj coraz bardziej wyzwolony i zachowujący się znacznie bardziej kulturalnie. Po zjedzeniu bawarskich kiełbasek, które są smażone na stadionie, a po wypiciu szklanki coli, nikt nie jest zbyt leniwy i wyrzuca śmieci do specjalnych pojemników. Dla mnie to był szok, że po meczu stadion w środku był tak czysty jak przed meczem. I oczywiście nikt nie je nasiona słonecznika!

Czeska baśń ze smutnym zakończeniem

Dodatkowo uderzył fakt, że na kilka minut przed spotkaniem stoiska były prawie pełne, a gdy tylko zabrzmiał gwizdek startowy, ludzie byli już na ziemi. Wciąż nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie było spóźnialskich, nawet sądzono, że nie wolno im z jakiegoś powodu. Okazało się, że po prostu doceniają punktualność i wszyscy widzowie naprawdę przychodzą na czas. Pomyśl, żaden fan nie przyszedł po gwizdku … jak się nazywa, ucz się!

Rate this post