KOMENTARZ: Czy Czesi mogą wygrać MS? Nie tylko trener Norwegów

Mimo że na Mistrzostwach Świata są jeszcze bardziej popularne zespoły (Kanada, Rosja, Finlandia), surowi bukmacherzy uważają liczbowo za „pewne”, że Czesi włamają się do półfinału.

A może norweski trener Roy Johansen mówi: „Ten czeski zespół może wygrać mistrzostwo.”

Jeśli pozostaniemy przy liczbach, całość z Jarusekiem, Kousalem lub Zohorną (dla większości narodu nadal „bezimiennego”) ma tylko jeden punkt mniej niż wczoraj i Voracek cała grupa w zeszłym roku. I szczerze mówiąc: gra znacznie lepiej niż w zeszłym roku. W rzeczywistości nie grała dobrze przez dobre pięć lat.

W ciągu tygodnia „róg” przeszedł trudną do uwierzenia metamorfozę, niezależnie od tego, czy będzie to gra, czy sposób, w jaki postrzegają ją Czesi.

Co jest za nią?Istnieje spójność, duch i wewnętrzna siła, które są lekko abstrakcyjnymi rzeczami, które jakoś przychodzą same, bez możliwości skierowania zespołu do nich. Ale jest też dyscyplina, taktyka lub walki, na które można już wpływać, chociaż trener Vůjtek i jego załoga przyznają, że początkowo liczyli do dziesięciu graczy NHL, podczas gdy teraz mają trzy, z trudnej sytuacji z ich sprytem i doświadczeniem.

Zebrali zespół, któremu ufają, podbudowali go zdrową pewnością siebie, a on także w nie wierzy. Podążają za swoimi rozkazami, co jest oczekiwanym krokiem dla 13 żółtodziobów na MS. Co ważniejsze, gracze rozumieją i akceptują swoje role.

Dowody?Bramkarz Machovský stoi przede mną, który będzie siedział na trybunie przez cały turniej, ale mówi: „To zaszczyt być tutaj. Ludzie zabiliby, by tu zostać trzecim bramkarzem. ”

Inni opowiadają o spełnionym dziecięcym śnie, chęci stanięcia przed tłumami na Rynku Starego Miasta, które niegdyś podziwiali z sukcesami poprzedników. Tydzień temu brzmiało to jak głupi sen z ust Michaela Jordana, ale w piątek dodał po meczu wygraną wiadomość na Twitterze: Good and you? Idziemy dalej.

Tak, wielu z nich pojechało do Rosji tylko z powodu zagranicznej obojętności, która ma zakorzenioną pokorę. Mogliby teraz leżeć nad morzem lub raczej rozpocząć letni trening swoich klubów.Dlatego nie mówią prosto, nie usłyszysz słów medalu.

„Słyszałem od ludzi z sąsiedztwa, że ​​pójdę do celu. Nikt nie wierzył bramkarzom. Nikt nie ufał zespołowi. I to nas motywowało. Nikt nie ma roli gwiazdy, która zagra 25 minut na mecz. Zespół pracuje jako całość, a także wygrywa jako całość ”, mówi Matěj Machovský. że cała rzecz idzie w dół i idzie śmiało. A jeśli jego umysł pozostaje nieskazitelny, pomimo siły Kanady lub Rosji, słowa norweskiego trenera mogą zostać spełnione.

Rate this post