Sieć podaje nawet niepotwierdzone informacje, że Mario rzekomo zaoferował premię pieniężną za udział w szkoleniu. To niedorzeczne – ale nie zapominaj, o kim mówimy.
A jednak katastrofa się nie wydarzyła. Gdy tylko zastąpił go Mario, niech “Lille” świętuje zwycięstwo. Cel “Dijon” pozwolił odegrać ważne zwycięstwo. Następną ofiarą był “Amiens”. Trzy bramki w czterech grach – nie tego oczekują fani. Ale nikt nie narzeka.
Pokorny Mario. Jak “Marcel” zaryzykował podpisanie skandalicznego włoskiego – i nie przegrał
Ale główną niespodzianką był uśmiech na twarzy Włocha. Po kuli “Amiens” żartobliwie parodiował cel świętowania Toven, po czym obaj koledzy przyjęli. Dla Balotelliego nastrój jest bardzo ważny, a do tej pory w Marsylii ma on zalety.
Jak to się stało, że Marcel nie przegrał? Zaledwie kilka tygodni temu byliśmy prawie pewni, że nie można uniknąć odwołania Rudi Garcia, ale teraz były wychowawca Roma odzyskał swoją garderobę. Od końca października do przybycia Balotelli kształt drużyny był okropny – tylko trzy zwycięstwa w 16 meczach. Nie wolno nam zapominać, że w tym czasie “niebiesko-biały” udało się przegrać z “Andrezie-Buteonem” z czwartej ligi. Teraz, tylko w Ligue 1, zespół odnotował cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu meczach.
Możesz znaleźć pewien związek między aktualną formą a przybyciem Balotelli. Oczywiście wcześniej nie było takiego zawodnika w zespole. Konstantinos Mitroglu, który w styczniu był w Galatasaray, nie lubił Garcia z powodu pewnego lenistwa. Grek zbyt mało przeniósł się przez pole i, co najważniejsze, rzadko groził celowi przeciwnika. W zeszłym sezonie mógł pochwalić się 2,3 strzałami na mecz – w tym samym sezonie Balotelli dostarczył 3,9 strzałów na mecz w Nicei.
Bądźmy szczerzy: Balotelli i Mitroglu są zupełnie inni. Włoch jest gotów uderzyć z dowolnego miejsca, choć nie zawsze działa. Jest pewny siebie, a w takich chwilach to przyjemność patrzeć na niego. Jeśli chodzi o Greka, nawet w napędzanej formie, nadal często rozczarowany, tracąc 100% momentów.