Pochodzący z Frymburka znów wskoczył do najlepszego gracza Czeskie Budziejowice Scorpios, który grał po raz ostatni pięć lat temu. Przeniósł się z nimi do fazy eliminacji, a następnie zrezygnował z fińskiego finalisty.
A w poniedziałek znów był w Szwajcarii. Jan Králík jest jednym z niewielu Czechów, którzy wyjechali za kulą do unihokeja. Dla sportów, które dalekie są od oferowania odważnych gejów. I dla sportu, który dostosowuje się jeszcze South Bohemian całe życie.
króliki poszukiwanie górnym unihokeja przypomina właściwą przygodę, która ma rzeczywiste przystanek w szwajcarskim St. Gallen – miasto z widokiem na Jezioro Bodeńskie i tarasy alpejskie.Odgrywa top konkurencji w kraju, który jest jednym Unihokej jednymi z najlepszych na świecie.
Początek ale Frymburk czasami prawie ćwierć wieku temu. Unihokej dopiero zaczął się w Czechach i jeden taki pierścień powstał w szkole podstawowej w Lipnie. “Mój brat grał i płakałam tak długo, że chciałem, żeby zabrali mnie ze sobą. Grałem z większych, starszych i silniejszych chłopaków, ale bardzo nam się podobało “mówi Jan Kralik
Z Pragi do Szwajcarii
W wieku 15 lat nastąpił pierwszy ruch w uniku. I w życiu Jana Kralika, zdecydowanie nie ostatni. Udał się do Kaplic, gdzie również po raz pierwszy dostał się do konkurencji unihokeja. Po kilku latach jego podróż przybrała inny kierunek. I to było miasto powiatu.Teraz Budejovice Czech grał najlepszą hokeja – to trzeci najwyższy krajową konkurencję. Zarówno Scorpio, jak i Králik wspięli się w jednej lidze. Ale nie mogła pomieścić upadku.
„I w tym momencie powiedziałem sobie, że wciąż mają dość ambicji, aby spróbować grać na wyższym poziomie. Powiedziałem więc trenerzy Ekstraliga Future Praga i poszedłem do testów. Tam powiedzieli mi, że będzie to na pozór, ale z czasem. Pozwól mi je trenować, a potem je zobacz “- dodaje.
Ale jeździć kilka razy w tygodniu do Pragi po pracy, na własny koszt, a nawet fakt, że nie ma nic pewnego. „Wziąłem więc Pradze w zamkniętym”, mówi Królik, który w tym czasie mieszkał w Budziejowicach.
Ale po około dwóch tygodniach przyszedł kontakcie z Pragi ponownie.Mimo, że nie był Ekstraliga, ale Major League Vinohrady dał mu konkretną ofertę. Szukali atakującego. Są tam dojeżdżał dla dwóch graczy z Tabor. „To brzmiało lepiej. Koszty poszły chodzi, to około półtora roku dojazdy, a następnie przeniósł się do Pragi, „mówi.
Vinohrady wygrał Premier League i grał Major League, która ostatecznie nie posiadać lat temu. I był to kolejny impuls do zmian. „Przyszedł do mnie z drugiej strony, to jest od dawna w głowie, że chce spróbować zagrać za granicą. Miał kontakty z trenerami ze Szwajcarii. Zapytaliśmy, czy chcielibyśmy. Zaprosili nas do testu udało nam się, a latem ruszyliśmy „, powiedział.
W Szwajcarii znaleźli Jan Kralik trochę inny świat unihokeja, ale wiedział z Czech.Mówią o innym podejściu do graczy szkoleniowych, entuzjastyczny charakter szwajcarskich i niemal profesjonalnych warunkach, które oferują lokalne kluby. „Mogę porównać głównie niższych piętrach stole, bo pracował w klubie w Pradze, ale nie jeden z bogatszych. Może na własnej siłowni, fizjoterapeuta lub specjalny trener workoutová ćwiczenia my nie mogliśmy tylko marzyć „powiedział.
” W Szwajcarii, jesteś amatorem w tym sensie, że trzeba jakoś zarabiać, ale warunki klub ma profesjonalne podejście do tego, jak to jest załatwione, „mówi.
Ale tylko do zarabiania na życie nie tylko dla cudzoziemców w Szwajcarii łatwo.Faktem jest przekonany królik siebie.
Na swoich zobowiązań zagranicznych pozostawionych pod warunkiem, że klub pomoże mu znaleźć pracę, a przed wyjazdem i to obiecał. “W końcu przyjechałem i dowiedziałem się z pracy” wzruszył ramionami. “Nie byłem gotowy, by uratować kilkaset tysięcy osób, aby tam mieszkać. . Ale kiedy tam byłem, jakoś załatwił mi wytrzymać przez jakiś czas ”
Czy nie ma pieniędzy, ale koledzy pomogli mu
Od tej chwili okazało się pięć miesięcy. Przez cały ten czas żył z własnych zasobów bez znaczących dochodów. “W listopadzie byłem jedną nogą w domu.Nie przeżyłem i powiedziałem kolegom z drużyny, że nie mam już pieniędzy, aby tam zostać, ponieważ nie mogłem znaleźć pracy. Usiedli i zaczęli myśleć, kto może im pomóc. ”
I w końcu okazało się najlepiej jak mógł. “Jeden z kolegów z drużyny dostał moją pracę w garażu na obrzeżach, gdzie mieszkam. Samochody uderzają w moje hobby, ponieważ mój tata ma sklep z samochodami. Mam super szefa, a teraz jestem bardzo szczęśliwy “, wyjaśnia.
Gallen, gdzie należy do zestawu, liczy się z nim w nadchodzącym sezonie. Co dalej? Jan Králik jeszcze tego nie zrobił. I nie ma wielkich bramek do unihokeja. To zrobiło dla niego.Próbował sportowców mieszkających za granicą, który może się poszczycić niewiele unihokeja.
„Miałem propozycję, aby przejść do Norwegii. Ale teraz jestem zdecydowany zostać w tym sezonie w Szwajcarii. Klub powiedział mi, że liczą na mnie. Postaram się, aby była dla niej dobra, lepsza niż przeszłość. A potem zobaczę, czy jest jakaś oferta z zagranicy, czy wracam do Budějovice “- mówi Królik. Z klubem przeżył jeden z najlepszych sezonów w swojej historii. Jednak oczekuje więcej od siebie.
Unihokej mu stać się lekiem i całe życie nie posłuchał. “Musisz poświęcić wszystko, ale doświadczenie jest tego warte” – przyznaje.