Podczas gdy cała społeczność futbolowa jest zafascynowana

Ostatnim, prawdopodobnie najbardziej paradoksalnym przypadkiem w historii transferów, mogło być oczekiwane przejście polskiego Lecha do przodu Roberta Lewandowskiego do znanego Blackburn. Ponownie, podobnie jak w historii Zinedine Zidane, utalentowany piłkarz, w przyszłości lider Borussii Dortmund i zawodnik reprezentacji Polski, po prostu nie był dostępny dla właścicieli brytyjskiego klubu. Polski klub poprosił Lewandowskiego o 3 miliony euro, co stało się przeszkodą dla kierownictwa Blackburn. Negocjacje przeciągnęły się, zresztą sama natura interweniowała w trakcie negocjacji. Wybuch wulkanu rozpoczął się w Islandii, loty do Europy zostały zatrzymane, ani sam gracz, ani jego agent nie przybyli na czas do obozu brytyjskiego klubu. W wyniku tego podpisanie umowy zostało udaremnione. Nie zdarzają się takie naturalne zjawiska, piłka nożna Europa, niemiecka Bundesliga i same Niemcy, mogą pozostać bez najjaśniejszego piłkarza w ostatnich latach.

Hiszpański napastnik, niedawno dodany do Tottenhamu Londyn, przyniesie sporo szelestu w Premier League.

Podczas gdy cała społeczność futbolowa jest zafascynowana sagą przejścia Garetha Bale’a do Realu Madryt, zastanawiając się na temat kawy za jaką pieniądze Daniel Levy zgodzi się oddać swoją główną gwiazdę uściskom Florentino Pereza, Tottenham zmienił standardowy transfer. Jeden z najlepszych strzelców hiszpańskiego przykładu przeniósł się do White Hart Lane, która stała się prawie legendą Mestalla, Roberto Soldado. Nie ma więc żadnego znaczenia, że ​​sprzedaje Tottenhamowi latem tego roku Baleowi i za ile – dokonał już swojego głównego przejęcia. Drużyna z Północnego Londynu zdobyła prawdziwego bramkarza, który w końcu został wezwany do rozwiązania problemów drużyny Wille-Boasha w ataku – jednej z najbardziej problematycznych linii w Tottenham po tym, jak Robbie Keane i Dimitar Berbatov opuścili klub. Roberto jest czystym zwiastunem, napiwek, natura nie nagrodziła go niczym innym niż czysto atakującymi umiejętnościami – instynktem napastnika i umiejętnością zdobywania punktów z dowolnej pozycji z dowolną częścią ciała. I, oczywiście, kolosalna ciężka praca – jako kapitan w “Walencji”, Soldado nie wahał się wypracować obrony i wspiąć się na twarde stawy z napastnikami przeciwnika.

Rate this post