W środku gry dominować będzie Simone Missiroli, która zdobyła mistrzowski gol “Livorno” i weszła do historii klubu jako najdroższy gracz (3,5 mln euro). Linia defensywna składa się wyłącznie z Włochów, w tym z Emmanuele Terranova, który, nawiasem mówiąc, w zeszłym sezonie, był oznaczony 11 bramkami (aczkolwiek 8 z nich z miejsca karnego, ale nadal), a ostatnio przejęty Francesco Acherby, utalentowany, ale nie w stanie znaleźć “twój” klub. Kto wie, może to będzie “Sassuolo”. Cóż, ostatnią granicą będzie strzegł doświadczony Alberto Pomini, który jest już w klubie już od 10 sezonu. Nawiasem mówiąc, koszt całej kompozycji, która obejmuje 25 graczy, szacowany jest na prawie 39 milionów euro – o tym samym Madrycie “Real” ostatnio dało Iliaramendi.
Ze słowem Brazylia większość ludzi ma najczęściej dwa skojarzenia – kawę i piłkę nożną. W tym kraju piłka nożna jest umieszczana w randze nieoficjalnej religii, więc miłość do piłki nożnej, umiejętności i zdolności są wpajane dzieciom od wczesnego dzieciństwa. Brazylijska szkoła piłki nożnej, pomimo dystansu kraju od kontynentu europejskiego, zawsze miała szczególne znaczenie dla europejskiej piłki nożnej. Praktycznie w każdym kraju europejskim, w składzie drużyn piłkarskich można spotkać Brazylijczyków, którzy grają na podstawowych pozycjach, w taki czy inny sposób. W przypadku Hiszpanii, Portugalii i Włoch, krajów o podobnych językach, brazylijscy gracze są ogólnie uznawani za “swoich”. Właśnie w mistrzostwach tych krajów jest obecnie większość legionistów posiadających brazylijskie obywatelstwo. Niedawno, po czołowych mistrzostwach Europy, dołączyły Ukraina i Rosja, w których mistrzostwach biorą udział drużyny piłkarskie z Brazylijczykami. Co ciekawe, nowi i utalentowani gracze w Brazylii pojawiają się z godną pozazdroszczenia regularnością.