Wciąż było 0-0, Sewilla właśnie spadła do 10 mężczyzn, Roque Mesa wysłał drugą żółtą kartkę za straszną zbrodnię zaatakowania przez Pau Lópeza, a zegar wskazywał 69,49, kiedy Joaquín wyruszył skrzydło do rozgrzania; 73,56, kiedy przyszedł zastąpić Williama Carvalho; i 79,18, kiedy dostał swój pierwszy dotyk. Wbiegając w obszar, skierował się na wspaniały krzyż Aïssy Mandi z kilku jardów. „Bish, bosh, in”, wyszczerzył zęby w uśmiechu: pięć minut, jedno dotknięcie i całe szaleństwo zostało uwolnione, derby wygrały. Pędząc do kąta, Joaquín zdarł koszulę, a koledzy z drużyny walczyli.W pełnym wymiarze czasu, zwycięstwo zapewnione, wskoczył w ramiona Setiéna. „To był cud, którego nie pocałowaliśmy” – powiedział. „Byliśmy emocjonalni” – powiedział Setién. „Lewitujący” – oświadczył Diario de Sevilla. Były napastnik Brazylii Ronaldo zostaje większościowym właścicielem Real Valladolid Czytaj więcej
To było ogromne. Derby w Sewilli zawsze brzmią: „Znacznie więcej niż piłka nożna”, jak to nazywał nagłówek AS – ale dla Betis optymizm, a nawet euforia lata, w którym wydawało się, że dobrze podpisali kontrakt, nieco się obniżył.To były tylko dwie gry, a Joaquín słusznie nalegał „tak szybko ustawiłeś dzwonki alarmowe”, ale byli pod presją. „Potrzebowaliśmy tego tak, jak człowiek musi jeść” – powiedział prezydent Angel Haro. „Potrzebowaliśmy punktów, aby zaufać Setiénowi i jego systemowi.” Co jest nieco głupie – zaangażowany w sprawę futbolową, jego system zabrał Betis do Europy i uczynił z nich drużynę, w której gracze tacy jak Giovani Lo Celso, William Carvalho, Takashi Inui i Sergio Canales chce grać – ale coś w tym było. „Ogromna większość naszych fanów, 90%, jest zadowolona”, powiedział Setién. „Dla pozostałych 10% powiedziałbym, że nie martw się: wygramy wystarczająco dużo gier, aby zmienić zdanie.”
Żadne lepsze niż Sewilla. „Wygraj derby, a wszystko się zmieni”, powiedziała Inui, a Betis poleciała na swoich przeciwników.Canales wysłał jednego w stronę Lorena na najbliższym posterunku; Inui wyprodukowała śliczną gałkę muszkatołową i mniej piękny strzał; Andrés Guardado wślizgnął się i rzucił piłkę; Carvalho przeprowadził Lorena. Wszystko w ciągu 13 minut. Betis jednak nie strzelił gola i pojawiły się znajome obawy. Kiedy Canales to zrobił, został wykluczony z gry na spalonym, a zanim Joaquín został wysłany, wciąż nie mieli gola: przez całą grę, po całym posiadaniu zbliżali się do 260 minut bez gola. Tymczasem Sevilla miała własne szanse – Pablo Sarabia i André Silva skorzystali z rat w pierwszej połowie – i podaż szans zmniejszyła się. Więc w upale miał grę.
Potem Mesa został wysłany na drugą żółtą. Idąc, fani Betis skandowali: „Głupie!Głupie! ”I może nie było to takie mądre, ale decyzja wciąż była zaskakująca. Dryfował w kierunku Pau, ale nie bezpośrednio na ścieżkę Pau, gdy bramkarz Betis próbował szybko wyrzucić piłkę. Widząc go, Pau skoczył w bok, uderzając go w plecy, najpierw w przedramię. „Zdjęcie jest warte tysiąca słów”, powiedział Pablo Machín. „To był agresión, czerwona kartka, kara. Zamiast tego Roque dostał drugą żółtą. On jest oburzony. To nie byłby pierwszy raz, gdy gracz powiedział coś, co nie było do końca prawdą, ale teraz widziałem materiał i stało się tak, jak powiedział. VAR powinien tam być, by wymierzyć sprawiedliwość. Będę musiał wrócić do szkoły, żeby mi to wyjaśnić. Odmówili nam szansy na wygraną.Jeśli po to jest VAR, równie dobrze mogliby to zrobić, gdy wypili z baru kilka piw ”. Facebook Twitter Pinterest Roque Mesa reaguje po wysłaniu.Zdjęcie: Jose Manuel Vidal / EPA
Pod koniec konferencji prasowej Machín przeprosił: „Nie chciałem tu przychodzić i rozmawiać o tym, ale tak bardzo to warunkowało grę”, powiedział . „Dotarliśmy do tego momentu w grze, byliśmy w najlepszym momencie, wciąż w nim, i przygotowywaliśmy świeżych graczy – to był nasz plan, ale nie mogliśmy go zrealizować.” Quagliarella podsumowuje złą noc dla Napoli, gdy Juventus ustawił Serie Tempo | Paolo Bandini Czytaj więcej
Zamiast tego zrobiła to Betis. „To musiał być on”, powiedział AS: ulubiony bezczelny łajdak, kibic Betis, młody zespół, kapitan, udziałowiec i zwycięzca meczu. „Joaquín jest wieczny” – nalegał AS, nazywając to „derby Joaquína”. „Joaquín uśmiecha się, Betis się uśmiecha” – powiedział El Mundo.I to nie tylko to: dla wszystkich jednowarstwowych, chichotów, głupoty i hipnozy kurczaków, z Joaquinem to nie wszystko żarty. To nie jest zabawne, że trzyma go w piłce nożnej; to nawet nie symbolika: „To geniusz, wielka” – mówi jeden z członków personelu trenerskiego i jest znacznie mądrzejszy, bardziej odpowiedzialny i poważny, niż ludzie się zdają.
„[To derby] nie jest żartem , ”Okładka Estadio Deportivo powiedziała rano rano derby; nazajutrz nagłówek brzmiał: „To musiał być Joaquín”. Setién powiedział: „To zabawny facet, ale wie, kiedy nadejdzie czas na śmiech i czas na pracę. I wciąż może wygrać dla nas gry, jak dzisiejszej nocy. Jestem z niego bardzo zadowolony. Ma teraz 37 lat, a to pozostanie w pamięci; Niestety nie wiem, czy dostanie o wiele więcej szans.Mam taką nadzieję. ”
Nie tak dawno temu niewielu spodziewało się, że to dostanie. W wieku 37 lat i 43 dni Joaquín jest najstarszym zawodnikiem, który strzelił gole w Sewilli w tym stuleciu, oraz najstarszym i najstarszym, który strzelił gola w jakimkolwiek derbie Andaluzji w pierwszej lidze. Nikt nie strzelił bramki w kolejnych sezonach w Hiszpanii, ale ostatni raz strzelił gola w derbach 16 lat temu. Minęło już 18 lat, odkąd zadebiutował przeciwko Composteli w drugiej lidze. Nie było go przez dziewięć lat, ale był to jego 20. derb, co dorówna rekordowi. A kiedy zdarł koszulę i wydął wargi, jego język był uwięziony w policzku, ale jego sylwetka była uderzająca: jest szczuplejszy, bardziej muskularny niż wtedy.
Lubi to także bardziej niż kiedykolwiek, obejmując każdą chwilę, trzymając się jej.Na jednym końcu napis: „ilekroć poczujesz się słabo, spójrz na naszą odznakę: najpiękniejszą rzecz na świecie”; wysoko z drugiej strony fani Sevilli odpowiedzieli: „Spójrz na nasze i drż”. Przez dekadę mogliby to zrobić, ale nic więcej. Betis wygrała 5-3 w Sevilli w zeszłym sezonie i zremisowała u siebie, a teraz to: trzy bez porażki, pierwsze zwycięstwo u siebie od 2006 roku. „Wszystkie te lata; długo czekaliśmy. Stajemy wobec nich teraz równi, a to wydaje się inne ”, powiedział później Joaquín.
Stojąc tam po meczu, wciąż w swoim zestawie i klapkach Betis, z numerem 17 z przodu, uśmiechnął się szeroko. „Marzyłem o tym wiele razy. Bez kłamstwa: strzeliłem zwycięskiego gola przeciwko wiecznemu rywalowi w domu. Nie mam słów, by wyrazić szczęście, które czuję.Kiedy widzę, jak śpiewają moje imię i uczucie, które mi dają, wiem, że mogę zostawić futbol szczęśliwemu człowiekowi. ”Facebook Twitter Pinterest Radość Joaquína i Betis. Zdjęcie: Jose Manuel Vidal / EPATalking points